źródło : Link |
Wnikliwej oceny podziału kosztów centralnego ogrzewania
między użytkownikami poszczególnych mieszkań w budynkach wielorodzinnych
dokonali pracownicy naukowi Instytutu Ogrzewnictwa i Wentylacji Politechniki
Warszawskiej pod kierownictwem inż. Mieczysława Dzierzgowskiego. Badania
wykazały, że w wielu budynkach, przy zastosowaniu podzielników do rozliczania
kosztów ogrzewania, występują bardzo duże różnice pomiędzy wielkościami
wskazanymi przez podzielniki a rzeczywistym zużyciem ciepła w poszczególnych
pomieszczeniach. W skrajnych przypadkach
jednostkowe koszty ogrzewania tego samego typu mieszkania w jednym budynku, w
zależności od kondygnacji, różnią się nawet 5-8 krotnie!
Rezultaty tej pracy zwróciły uwagę na to, że ciepła nie
można mierzyć jak przepływu wody, gazu czy prądu. Wszyscy profesjonaliści z
dziedziny wymiany ciepła wiedzieli, że rozchodzi się ono przez przewodzenie,
konwencję i promieniowanie. Nikt jednak nie przypuszczał, że skutki wymiany
ciepła są tak drastyczne dla mieszkań sąsiadujących, w których temperatura
wewnętrzna nie jest jednakowa.
Kwestię definicji, budowy i zastosowań podzielników kosztów
ogrzewania regulują dwie następujące normy : PN-EN 834 i PN-EN 835. Zgodnie z
nimi podzielniki to urządzenia do rejestrowania intensywności oddawania ciepła
przez grzejniki zainstalowane w poszczególnych lokalach. Obie normy są
oficjalnym tłumaczeniem norm EN 834 i EN 835 wydanych w 1994 roku i są
opublikowane za zgodą CEN (Europejskiego Komitetu Normalizacyjnego),
mieszczącego się w Brukseli.
Inż. Pieńkowski nie zgadza się ze stwierdzeniem zawartym w
obu normach, że wartość zużycia jest w przybliżeniu proporcjonalna do ilości
ciepła oddanego przez grzejnik i zużytego przez użytkownika w okresie
pomiarowym. W załączniku A (informacyjnym) obu tych norm podano zalecenia, z
których dwóch w Polsce się nie przestrzega :
1. Projektując powierzchnie grzejników powinno się
uwzględniać okresowo ograniczone ogrzewanie sąsiednich pomieszczeń lub
jednostek użytkowych
2. Zaleca się, aby niezależne od wpływu użytkownika
oddawanie ciepła (wymuszone zużycie ciepła) przez przewody rurowe, prowadzone
przez jednostki użytkowe, było uwzględniane przy rozliczaniu uzależnionym od
zużycia, gdy udział oddawania ciepła przez rury jest istotny dla dokładności
podziału
Polskie normy zawierają jedynie ogólne kryteria dla
podzielników i wykorzystujących je systemów rozliczeń. Nie opisują takich
systemów ani nie podają szczegółowych wymogów. Tworzy to szerokie pole gry dla
firm rozliczeniowych i zarządców nieruchomości, którzy mają swoje interesy, nie
zawsze zgodne z dobrem ogółu lokatorów jak i ogólnospołecznym.
Podzielniki (ani ciepłomierze) nie potrafią wskazać ciepła
przenikającego przez przegrody wewnętrzne, które dogrzewa lub chłodzi. Nikt nie
wie, ile ciepła realnie odpłynęło do – lub przypłyneło od – sąsiadów.
Przy okazji widać, że w rozliczanie podzielnikowe wbudowany
jest mechanizm rozwarstwiania wysokości opłat indywidualnych. Utrzymywanie
niskiej temperatury prawdopodobnie spotka się z premią w postaci napływu ciepła
od sąsiadów co skutkuje obniżeniem emisji grzejnika a zatem zniżką wskazań
podzielników i tym samym opłaty indywidualnej. Nawet do zera. Ta ekstra premia
za "oszczędzanie" to pieniądze nieuchwytnie podkradzione sąsiadom.
Prawda jest brutalna, aby jednym dać (zwroty), trzeba innym zabrać (dopłaty).
Mało tego, im
bardziej mieszkańcy "oszczędzają" (czyli nie ogrzewają mieszkań, na
czym cierpi też konstrukcja bloku) tym bardziej rosną jednostkowe ceny dostaw
ciepła, bo zakłady cieplne muszą utrzymać zyski. Poza tym, jeśli w małym
bloku (w dużym jest to raczej nieprawdopodobne) wszyscy zakręcą zawory na
kaloryferach, w przypadku zerowego zużycia ciepła względem całego budynku i tak
wszyscy zapłacą. Bo za ciepło zamówione
i dostarczone do budynku zawsze trzeba zapłacić, obojętnie ile (i czy w ogóle)
się go zużyło. Wtedy po prostu mieszkańcy bloku płacą równomiernie wg metrażu.
Najpierw marzną, potem i tak płacą...
Temat podzielników dzieli mieszkańców bloków w całej Polsce.
Bronią ich ci, którym się wydaje, że nie robią nic niestosownego mając
zakręcone kaloryfery i są przekonani że zawsze będą dostawać zwroty z zaliczek
na ogrzewanie. Prawda jest jednak taka, że zawsze będą krzywdzić w ten sposób
finansowo swych sąsiadów, i ryzykować zagrzybienie ścian, które potem rozchodzi
się przecież na inne lokale. Póki co, lepszym (choć i tak niedoskonałym) jest
metoda rozliczeń wg metrażu. Zapewnia równomierne ogrzewanie całego budynku,
odparowanie wilgoci ze ścian i, co chyba najważniejsze, komfort cieplny (i
psychiczny) mieszkańców.
Na facebooku powstała grupa Podzielniki won, skupiająca
przeciwników podzielników, wymieniających się doświadczeniami w walce, jak
również informacjami o wyrokach sądowych negujących rozliczanie ciepła wg wskazań
tych urządzeń.
Zachęcam do zainteresowania się tematem i udziału w
dyskusjach na forach internetowych.
Więcej informacji znajdą Państwo m.in. w :
www.podzielniki.info
http://casim.blog.pl/podzielniki/
Pieńkowski Cezary : Indywidualne rozliczanie kosztów
ogrzewania mieszkań w budynkach wielorodzinnych. Białystok, 2006
Pieńkowski Cezary : Regulacja rozliczania kosztów ogrzewania
w budynkach wielorodzinnych. Warszawa, 2010
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz